|
| Dom Długosza, tu Wyspiański samotnie spędzał wiele godzin w dzieciństwie. | |
|
Ojciec artysty był rzeźbiarzem, jego sztuka nie cieszyła się jednak wzięciem., toteż sytuacja materialna rodziny była bardzo trudna. Nie zniosło jej zdrowie młodszego brata artysty, ani jego matki. Po ich śmierci Stanisław Mateusz Ignacy pozostał sam z cierpiącym na alkoholizm ojcem, który nie poświęcał mu zbyt wiele czasu. Całe dnie spędzał więc sam w pracowni ojca, w tzw. Domu Długosza u stóp krakowskiego Zamku Wawelskiego, pośród prac ojca. Zdaje się, że wtedy zafascynowała go magiczna architektura zamienionego w koszary zamku, który powracał jako motyw w jego twórczości.
Dopiero w 1880 roku zaopiekowała się małym Stanisławem siostra matki, spełniając obietnicę daną jej na łożu śmierci. Dwunastoletni Wyspiański znał już wtedy doskonale wszystkie dramaty Szekspira, bywał na wszystkich premierach teatralnych, działał w szkolnym teatrze, założonym zresztą przez siebie samego.